CZEŚĆ!!
Dzień dobry! No to mamy piąteczek! Niby
wolne, ale u mnie jak zwykle nauka- zaczynają się kolosy w związku z
zakończeniem pierwszej połowy semestru... Na samą myśl o sesji ściska mnie w
gardle. Skupmy się jednak na tym co tu i teraz- mam dla Was przepis na klopsiki.
Składem są niemal identyczne jak te z popularnej sieci meblowej, która udowadnia
nam, że jesteśmy lepsi w składaniu mebli od maszyn!
Klopsiki przygotowane przeze mnie z
pewnością są zdrowsze- pieczemy zamiast smażyć oraz nie dodajemy do nich
substancji zagęszczających, aromatów i cukru, które są w składzie tych ze
sklepu. Reszta składników jest taka sama, również proporcje są "mam
nadzieję" zachowane, gdyż specjalnie w tym celu udałam się do ów sklepu.
Co
może być zaskakujące- nie powiem Wam czy smak odbiega od oryginału, gdyż ze
względu na moją fobię na punkcie zdrowego odżywiania nigdy nie jadłam tych ze
sklepu- nie mogłam się przełamać, aby zjeść coś smażone w tak głębokim
tłuszczu. Mam jednak nadzieję, że ktoś z Was jadł sklepowe, wypróbuje ten
przepis i oceni podobieństwo- a może i ja się przełamię i przy okazji następnej
wizyty w sklepie zakupię te kopsy? Zobaczymy! Miłego dnia!
Składniki (12 kotlecików)
- 70g Ciecierzycy, namoczonej min. 12 godzin i ugotowanej do miękkości
- 55g Groszku zielonego, porządnie odsączonego z zalewy (waga po odsączeniu)
- 55g Marchewki, startej na tarce o małych oczkach
- 55g Papryki czerwonej, posiekanej w bardzo drobną kosteczkę
- 55g Kukurydzy, porządnie odsączonej z zalewy (waga po odsączeniu)
- 40g Jarmużu, opłukanego
- 1 Cebula, pokrojona w kostkę, aby malakser się nie zmęczył
- 2 Łyżki oliwy z olwiek extra virgin/ oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
- 1 Łyżka mąki gryczanej + do obtoczenia
Przyprawy
- Szczypta soli himalajskiej (wedle gustu)
- ½ Łyżeczki pieprzu
- 2 Łyżki cebuli granulowanej
- 1 Łyżeczka czosnku suszonego
- ¼ Łyżeczki gałki muszkatołowej
- Szczypta oregano
- 5 Łyżek płatkó drożdżowych
Do malaksera wrzucamy cieciorkę, groszek zielony, jarmuż, oliwę oraz
przyprawy i mielimy na gładko. Następnie dodajemy resztę składników i znów
mielimy, ale tak, aby pozostały widoczne kawałeczki warzyw (jak na zdjęciu). Formujemy
kulki, lekko obtaczamy w mące i wstawiamy do lodówki na min.1 godzinę (najlepiej całą noc). Pieczemy w temperaturze 200 stopni Celsjusza po ok. 15-20 minut z
każdej strony. Podałam z brokułem i sosem z kalafiora na który przepis pojawi się wkrótce! Gotowe!
SMACZNEGO!!
Te kotlety są megaśne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! <3 Pozdrawiam!
UsuńMożna zaszaleć z innymi składnikami. Jarmużu nie mam ale pomyślę o szpinaku :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak! Szpinak jak najbardziej pasuje! ;)
Usuń