04 czerwca 2017

Kopytka na kiszonkach


CZEŚĆ!

Dzień dobry Kochani! Ostatnio mało mnie tu w związku z masą nauki… Obiecuję, że jak tylko "ogarnę uczelnię" (jeszcze nie wiem kiedy) to wpisy będą częściej. Całe szczęście, że praca już w dziekanacie- jedno zmartwienie mniej!

Żeby nie zanudzać Was studenckim życiem przejdę do przepisu- mianowicie mam dla Was prosty przepis na połączenie dwóch wspaniałych smaków- kiszona kapusta i kopytka! Bardzo smacznie i w dodatku szybko- co dla mnie teraz najistotniejsze. Danie koniec końców wyszło również studenckie- tanie, szybkie i pożywne! Pięknej niedzieli Wam życzę!



Kopytka (porcja dla jednej osoby)
  • 250g Ziemniaków (waga przed ugotowaniem)
  • 40g Mąki orkiszowej 1850
  • 1 Łyża mąki ziemniaczanej
  • Szczypta soli himalajskiej
  • Nierafinowany olej kokosowy do podsmażenia
Ziemniaki szorujemy i gotujemy w skórce na parze (ewentualnie w wodzie). Ugotowane ziemniaki ubijamy tłuczkiem na gładko (ja nie obierałam ich ze skórki, gdyż użyłam ziemniaków wczesnych). Studzimy (można ugotować dzień wcześniej). Wystudzone ziemniaki łączymy z mąkami i solą. Zagniatamy ciasto, formujemy w wałek i wycinamy kopytka, które wrzucamy na wrzątek i gotujemy ok. 2-3 minutki od wypłynięcia. Łowimy i odstawiamy do obeschnięcia. Następnie podsmażamy je na 1-2 łyżkach oleju.

Kapusta
  • 250g Kapusty kiszonej
  • 50g Suchej fasola cannellini lub mała puszka ugotowanej
  • 2 Ogórki kiszone, pokrojone w kostkę
  • 4 Cebule, posiekane w pióra
  • 1-2 Łyżki nierafinowanego oleju kokosowego

Przyprawy
  • ½ Łyżeczki rozmarynu
  • 1 Łyżeczka czosnku suszonego
  • 1 Łyżeczka kminku całego
  • Szczypta pieprzu 
Na patelni rozgrzewamy olej i podsmażamy na nim cebulę. Gdy cebula zeszkli się dodajmy rozmaryn kminek, kapustę i przesmażamy całość ok. 10-15 minut, mieszając od czasu do czasu. Następnie dodajemy pozostałe składniki oraz przyprawy i przesmażamy całość jeszcze 2-3 minutki. Podajemy z kopytkami i gotowe!
SMACZNEGO




4 komentarze:

  1. Bardzo smaczne połączenie. Dzięki mamie nauczyłam się jeść pierogi i kopytka w towarzystwie bukietu surówek (mama kiedyś tak zamówiła i Jej posmakowało, potem ja postanowiłam i również polubiłam). Teraz jeśli jem pierogi lub kopytka (sporadycznie ale jednak) to nie wyobrażam sobie aby nie towarzyszyły im warzywa a zima nawet buraczki ;) Warzywka muszą być :D Kiedyś jadłam kopytka z gotowaną kapustką - nie kiszoną, tak samo pierogi, więc z kiszoną z pewnością też by mi posmakowały chociaż byłoby dla mnie za słono :P Proste i smaczne połączenie :)

    PS Kapustka też dla jednej osoby? ;)

    Słonecznej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale genialny pomysł! Wieki nie jadłam kopytek :)
    http://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam nadzieję, że zachęciłam do ich przygotowania!

      Usuń